Archiwa kategorii: Jak bezpiecznie jeść w …

CZEGO NIE JEŚĆ W…

Czego nie jeść za granicą lub co przynajmniej warto wiedzieć, zanim zje się zagraniczny przysmak czy popularną potrawę narodową?

cze

Podróże kulinarne to najnowszy trend. Lubimy smakować zagraniczne przysmaki, ale czasami z braku wiedzy możemy zjeść coś, co niekoniecznie chcielibyśmy wziąć do ust. Jedzenie jest nieodłącznym elementem Naszego życia. Nie bez powodu coraz większą popularnością cieszą się festiwale czy inne imprezy kulinarne. W dzisiejszym artykule dowiemy się, jakie zagraniczne przysmaki mogą wywołać w nas dreszcze i odruch niekoniecznie pożądany?

  • Sardynia– skalista wyspa, druga pod względem wielkości na Morzu Śródziemnym. Wraz z pobliskimi wyspami tworzy region administracyjny we Włoszech.

 

Casu marzu – to ser produkowany na Sardynii, który znajduje się na Liście Produktów Regionalnych Unii Europejskiej, jednak przez długi okres czasu jego wytwarzanie było nielegalne. Zastanawiacie się dlaczego? Chodzi dokładnie o recepturę… Proces produkcji polega na tym, że włoski ser pecorino leżakuje na wolnym powietrzu, tak aby muchy złożyły w nim jaja. Wykluwające się tysiące larw żywią się serem, w którym przyszły na świat, a dzięki ich kwasom trawiennym jego tłuszcz ulega rozkładowi. W efekcie ser staje się bardzo delikatny w smaku, jednak nie da się go spożywać inaczej, niż z larwami. Muszą być one żywe, gdyż martwe mogą zaszkodzić amatorom tego dania. Ser ten najlepiej podawać z mocnym, czerwonym winem.

  • Francja– państwo, któregoczęść metropolitarna znajduje się w Europie Zachodniej, posiadające także zamorskie terytoria na innych kontynentach. Francja metropolitarna rozciąga się od Morza Śródziemnego na południu do kanału La Manche i Morza Północnego na północy, oraz od Renuna wschodzie do Zatoki Biskajskiej na zachodzie.

Kawior – to specjał kojarzony głównie z Rosją, spróbować można go również we Francji, z tą jednak różnicą, że jest to kawior z jaj ślimaka afrykańskiego lub ślimaka szarego. Usuwa się z nich wapienną otoczkę, konserwuje się je w soli i rozmarynie i gotowe! 50 g ślimaczego kawioru kosztuje od 300 zł

 

  • MeksykMéxico, nah. Mēxihco), oficjalnie Meksykańskie Stany Zjednoczone (hiszp. Estados Unidos Mexicanos) – kraj wAmeryce Północnej. Sąsiaduje ze Stanami Zjednoczonymi (na północy), z Oceanem Spokojnym (na zachodzie i południu), Zatoką Meksykańską i Morzem Karaibskim (na wschodzie) oraz z Gwatemalą i Belize (na południu i południowym wschodzie)

 

Jaja, choć tym razem nazwane nie kawior lecz escamoles – czyli jaja lub larwy dużych, jadowitych mrówek żyjących w Meksyku. Mają delikatny smak, nieco podobny do orzechów, a konsystencją przypominają twarożek.. Dodaje się je do większości dań w Meksyku, jeśli nie chcemy aby ten przysmak znalazł się w naszym posiłku, warto przed zamówieniem zapytać zawsze o skład . Ich wielkim walorem są bogate wartości odżywcze.

Warto przed podróżą zawsze sprawdzić, co jest tradycyjnym daniem w danym kraju, żeby natknąć się na nie miła niespodziankę.

Ania

Azji Południowej ?- Indie, praktyczne porady

Podróże do Azji Południowej, stają się coraz bardziej popularne. Indie, to kraj różnorodny i kolorowy, miejsce gdzie żyją przedstawiciele różnych ras, języków, religii. To kraj kontrastów oraz kopalnia smaków. Próbowanie lokalnej kuchni, to jedna z przyjemności, jaką można zaznać wybierając się do Indii. Piękne, uliczne stragany zachęcają urozmaiconym jedzeniem, na prawie każdym rogu, a handlarze przygotowują posiłki na Naszych oczach. Kuchnia indyjska zdobywa wielką sławę, lecz trzeba pamiętać o tym,  że warunki przygotowania posiłków są dalekie od przestrzegania zasad dobrej higieny. A ostre przyprawy pełnią funkcję dezynfekcji. Nic dziwnego, że wielu turystów w bardzo szybkim tempie, nabawia się rozstroju żołądka, ponieważ od razu po przyjeździe do kraju, nie są jeszcze przyzwyczajeni do lokalnej kuchni . Kraj ten stanowi prawdziwy raj dla wegetarian. Hindusi ze względów religijnych zupełnie ograniczyli spożycie wołowiny. Krowy uchodzące za symbol płodności,w Indiach już od czasów starożytnych są otaczane szczególną czcią i traktowane z niezwykłym szacunkiem.Chciałabym podpowiedzieć Wam jak skosztować wszystkich ulicznych dobrodziejstw i nie przypłacić tego zdrowiem !

1. Jeżeli na co dzień, nie jesteś przyzwyczajony do pikantnego jedzenia, daj sobie ok. 2 dni na to, aby Twój organizm przyzwyczaił się do lokalnych smaków oraz do odmiennej flory bakteryjnej.

2. Lepiej nie wybierać potraw, o których kelner mówi „spicy”, ponieważ może nie wystarczyć Tobie, jedna paczka chusteczek, żeby ocierać łzy. Zaprzeczenie musi być wyraźne !, ponieważ odpowiedź „no spicy” i pokręcenie głowa z prawa na lewo grozi spaleniem układu przełykowego (taki ruch głową oznacza zgodę, przyzwolenie, potwierdzenie itp. ogólnie „tak”).

3. Pamiętaj o regule „podążaj za tłumem”- jeżeli widzisz, że lokalna społeczność unika danego sprzedawcy, coś jest na rzeczy i nie nie powinieneś ryzykować.

4. Decydując się na zakup ulicznego jedzenia, miej ze sobą własne sztućce, kubek i talerz, w przeciwnym razie możesz dostać jedzenie na brudnej gazecie lub ewentualnie na liściu bananowca.

5. Jeżeli sprzedawca gotuje potrawę na głębokim oleju, spójrz czy nie jest przepalony i czy jest czysty. Jeżeli zauważysz resztki jedzenia i brudne talerze wokół oraz kłębiące się muchy, zdecydowanie to znak, abyś tam nie jadł ! To nie jest składnik, który poprawia smak!

6. Omijaj stoiska z owocami, chociaż egzotyczne owoce kuszą niezwykłym wyglądem, na bieżąco spryskiwane są wątpliwej jakości wodą.

7. Najlepiej unikać lodów oraz wszystkiego, co zawiera lód (napoje, soki ), ponieważ jest on robiony z nieprzygotowanej wody, która zwiera bakterie.

8. Jeżeli kupujesz sok, sprzedawca musi go wyciskać przy Tobie i obserwuj czy omija wszystko w czym mógłby być przechowywany. Najlepiej, żeby został przelany do Twojego kubka.

9. Pijąc wodę, oczywiście musi ona być tylko i wyłącznie z butelki !

10. I ostatnia rada… w razie czego warto też zaopatrzyć się w butelkę żołądkowej gorzkiej, ponieważ wieczorny kieliszek może być zbawienny

Bogactwo doznań kulinarnych wyniesionych z podróży po Indiach nie da się porównać z żadnymi nawet najobszerniejszymi książkami czy przewodnikami. Poznawanie smaków, pozwoli Nam na głębsze zrozumienie wspaniałej tradycji i kultury tego niezwykłego kraju.

Ania